Iluminacja

To było prawdziwe oświecenie. Odpowiedź tak oczywista, że Alfredowi wstyd się zrobiło, że w ogóle nad tym się zastanawiał. – Dlaczego Wiewiórka mieszka na drzewie? – często pytał Słonia – I za czym ona tak wygląda?

Rozmowa

Drzwi otworzyły się z trzaskiem i do domku Słonia wpadła rozkrzyczana gromada. Na czele Jeż, który tłumaczył coś podniesionym głosem Alfredowi, za nimi Leśny Drobiazg wpadł i rozsypał się po wszystkich kątach. Słoń stał na środku pokoju jak w oku cyklonu, zdawało się, że wszystko dookoła wiruje.

Alfred

Pojawił się w lesie nagle. Najpierw go nie było, a potem był. Dzień był parny, powietrze gorące, ciężkie. Zbierało się na burzę. Dlatego nikt nie zauważył kiedy Alfred przekroczył granicę, może on sam też tego nie zauważył. Nawet Wiewiórka, chociaż na powitanie Alfredowi spadła na głowę szyszka, którą wyrzuciła ze …

Opowieść Wigilijna

Wiewiórka zbudziła się cała rozdygotana. Miała taki straszny sen. Zaczęło się niewinnie, przed zaśnięciem przypomniała sobie o dziupli z zapasami w starym buku. To nic nowego zapomnieć o dziupli, wiewiórkom często się to zdarza. A nawet mają legendę, która mówi o tym, że Wiosna z upodobaniem buszuje w wiewiórczych dziuplach, …

Wieść

Stary Szczur odchodzi. Wieść rozeszła się po lesie dyskretnie, jak należy, z pochyleniem głowy, z odrobiną ciszy na końcu zdania, z westchnieniem przed „tak…”

Strach

Wiewiórka sięgnęła po miskę z ciastkami i zamknęła szafkę. Stare, drewniane drzwi zaskrzypiały jak zwykle, lecz dziś ten dźwięk zmroził Wiewiórkę. Jakby ktoś rozerwał jej dom na pół. Wtargnął Strach. Złapał ją zimną łapą za grzbiet, a drugą za serce. Sparaliżował.

Deszcz.

Wiosna przyszła. Wiewiórka widziała nad ranem jej zwalistą sylwetkę, przemykającą między drzewami. – Sprawia wrażenie ciągle spóźnionej – pomyślała, podpatrując z ukrycia, jak Wiosna rozrzuca kwiaty.

Sen

Wiewiórka przebudziła się z uczuciem, jakby wróciła z dalekiej podróży. Z ulgą powitała wiszący obok szary balon jak starego znajomego. Spojrzała na różową kokardkę, którą zawiązany był balon,  i przyszła jej do głowy myśl o popołudniowej herbacie.

Ślad

To był dzień, w którym koniecznie należało coś zrobić. Coś takiego na całą jesień, i zimę może? Wiewiórka zastanawiała się właśnie nad kolejnością prac, kiedy spostrzegła Słonia, siedzącego tuż obok ścieżki. Trzeba pomyć okna, poprawić dach, wyczyścić komin. A co najważniejsze przejrzeć spiżarnie, policzyć je i dobrze zapamiętać ich lokalizacje. …

Gwiazda

Wiatr zaczepił połą płaszcza o czubek sosny na skraju polanki i wpadł między drzewa. W ostatniej chwili, ratując się przed upadkiem, odbił się od ziemi, porwał za sobą chmurę liści, strącił kilka szyszek i zniknął. Chyba te hałasy wyrwały Wiewiórkę ze snu. Usiadła na łóżku, spojrzała za okno akurat w …