Kaspar Schwenckfeld von Ossig urodził się w 1489 roku, w miejscowości Osiek, koło Lubina. Jego szlacheckie pochodzenie i bogactwo rodziny pozwoliły na odebranie starannego wykształcenia. Jako radca prawny służył na magnackich dworach, a ukoronowaniem kariery było stanowisko doradcy księcia Fryderyka Legnickiego.
czytaj dalej pod galerią…


(…)
W 1517 roku Marcin Luter ogłosił słynne 95 tez, rozpoczęła się Reformacja. Nowy prąd umysłowy bardzo szybko dotarł na Śląsk, a tu jednym z pierwszych zwolenników reform religijnych został Kaspar Schwenckfeld. Razem z grupą przyjaciół, założył on własną grupę badaczy Pisma Świętego. Ożywiała ich wielka myśl o zreformowaniu kościoła i społeczeństwa, i tę myśl szerzyli z misjonarską gorliwością na Śląsku. Początkowo Badacze Pisma wywodzili się głównie spośród szlachty, oraz osób wykształconych. Przyciągała ich wizja wolności wyznania, braterstwa w wierze, oraz wzajemnego poszanowania przekonań. Miały to być drogi prowadzące do powstania jednego, w pełni zjednoczonego kościoła Chrześcijańskiego. Ruch rozwijał się bardzo szybko, dołączali do niego mieszczanie i rzemieślnicy.
Doktryna, stworzona przez Schwenckfelda, cechuje się głębokim mistycyzmem, wyznawcom zabrania udziału w wojnie i noszenia broni a także składania przysięgi. Odrzuca pojęcie „religii państwowej”. Schwenckfeld marzy o drodze środka, o pomoście między katolicyzmem a luteranizmem. Jednocześnie w swoich pismach zaciekle zwalcza błędy obu wyznań, co przysparza mu coraz liczniejszych wrogów po obu stronach podzielonej religijnie Europy, jego książki były zakazane na terytoriach protestanckich jak i katolickich.
Schwenckfeld musi opuścić Śląsk, udaje się do Strasburga, a stamtąd do Augsburga. Bierze udział w wielu dysputach z czołowymi postaciami reformacji, ale jego poglądy coraz bardziej oddalają się od głównego nurtu, co więcej uznaje się go za niebezpiecznego heretyka. Schwenckfeld coraz częściej musi zmieniać miejsce pobytu. Staje się uciekinierem.
Zmuszony do emigracji pozostawił po sobie liczną wspólnotę Schwenkfelderów zamieszkujących wieś Twardocice/Harpersdorf koło Złotoryi. Przez następne dwieście lat tu będzie centrum jego nauki.
Na początku XVIII wieku do Twardocicprzybywają dwaj misjonarze z misja nawrócenia heretyków. Dzieje się to w czasie panowania Karola VI cesarza Austrii, który postanowił osiągnąć jedność kościoła w bardzo prosty sposób – zaciekle zwalczając wszelkie ośrodki protestanckie. Zaczynają się prześladowania, również w Twardocicach. Za odmowę uczestnictwa w nabożeństwach i naukach mających na celu nawrócenie na katolicyzm, nakładane są kary finansowe. Zebrana suma pozwoliła na postawienie w Twardocicach nowego kościoła. Schwenkfelderom zabrania się opuszczania domów, nabywania gruntów, odmawia pochówku na miejscowym cmentarzu – są oni grzebani przy tzw. bydlęcej drodze, za wioską. W końcu dwustuosobowa grupa postanawia uciec z Twardocic. Udają się do Saksonii, pod opiekę księcia Nicholasa Ludwiga von Zinzendorf. W lutym 1726 roku, zabierając tylko najpotrzebniejsze rzeczy ruszają w drogę. Zatrzymują się w podarowanych im domach w Zgorzelcu. Niestety bezpieczna opieka księcia skończyła się już wkrótce, w 1733 roku książę umiera, a o uciekinierów upominają się śląscy jezuici. Szwenkfelderzy znowu ruszają w drogę. Tym razem płynąc w dół Łaby docierają do Holandii, a nie znajdując tam trwałego i bezpiecznego miejsca postanawiają wyruszyć za ocean.
Tak oto docierają do Pensylwanii, osiedlają się w okolicach Filadelfii, a ponieważ większość uciekinierów z Niemiec to osoby piśmienne, oddają wielkie przysługi nowo rodzącej się demokracji.
Dziś wyznawców szwenkfelderyzmu liczy się na około 2800 osób, (liczbę potomków emigrantów z Twardocic zaś na około pół miliona). Tworzą oni kilka wspólnot religijnych, stowarzyszeń (np. „Stowarzyszenie Potomków Schwenkfeldiańskich Uchodźców (Society of the Descendants of the Schwenkfeldian Exiles) znani są z bogatej biblioteki, społecznego zaangażowania. Słynne w Stanach są ich grafiki – tzw „fraktury” wyrosłe z niemieckiego folkloru rysunki przypominające średniowieczne miniatury, którymi ozdabiane są ich dokumenty – akty ślubu, metryki etc.
Do dziś podkreślają swoje śląskie pochodzenie. W Twardocicach, przy bydlęcej drodze, stoi obelisk ufundowany przez amerykańskich potomków z inskrypcją: W tym miejscu Spoczywają w bogu wierni Szwenkfelderowie pochowani w latach 1720-1740 pomnik ten ufundowali w 1863 R. Mieszkający w Ameryce północnej ziomkowie”
Ogromny kościół w centrum Twardocic, świadek tych burzliwych czasów, stoi dzisiaj w ruinie. Barokowa świątynia mogąca pomieścić 2500 osób, wielokrotnie ulegała pożarom, wielokrotnie była odbudowywana. Po drugiej wojnie światowej w Twardocicach, podobnie jak na całym Śląsku doszło do całkowitej wymiany ludności. Niemcy musieli opuścić swoje domy, w ich miejsce przybyli wygnańcy ze wschodu. Ewangelicy odeszli, nie miał już kto zatroszczyć się o ich świątynię. Zniszczała. Pozostała wysoka wieża, z pochylającym się hełmem, wysokie mury z pustymi otworami okiennymi. W nich zamiast szyb widać skrawki nieba
Niektóre źródła:
https://www.britannica.com/…/Kaspar-Schwenckfeld-von-Ossig
https://www.deutsche-biographie.de/sfz79759.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kaspar_Schwenkfeld
http://www.slonsk.de/Slonsk/Absw/SCHWENKFELDERZY.html