Powietrze

Wielki Piątek, wczesne popołudnie, za oknem wiosna, w domu krzątanina, ale nastrój jakiś taki leniwy. Jest cicho i spokojnie. Korzystam z tego beztroskiego czasu – wieczorem w kościele będzie tłok, polowanie na wolne miejsce, ech…. Wyciszamy się zatem i nastrajamy, nawet dzwonek telefonu jakiś taki mniej natarczywy niż zwykle Telefon! …

Koronkowa robota czyli stringi z Koniakowej.

Piątek popołudnie. Tydzień przetoczył się jak wielka fala i z szumem ucieka przed zapadającym zmierzchem. Myślę, że już nikt mnie dzisiaj nie będzie ścigał. Dzwonek telefonu brutalnie budzi z tych marzeń na jawie. -Tak, słucham? -Dobry wieczór, dzwonię z Pracowni Badania…. -Przepraszam Panią, ale prawie Pani nie słyszę, strasznie coś …

Rapsodia Sabaudzka

  Wstęp, czyli usprawiedliwienie. Drogi czytelniku, oto przed Tobą subiektywny zapis myśli i wrażeń z podróży do Francji, do Chambery, gdzie z chórem Cantilena wziąłem udział w „Festival des Nuits d’été” Festiwalu Nocy Letnich. Oto jak przeżyłem ten Festiwal Nocy Letnich, a może sen…