Stary Szczur odchodzi. Wieść rozeszła się po lesie dyskretnie, jak należy, z pochyleniem głowy, z odrobiną ciszy na końcu zdania, z westchnieniem przed „tak…”
Słoń zastał Szczura siedzącego przed wejściem do norki w korzeniach Jabłoni na skraju Lasu. Usiadł obok i tak sobie razem milczeli.
Jabłonka pyszniła się najpiękniejszą w całym Lesie koroną. Białoróżowe kwiaty na tle liści pokrytych szarawym puchem wyglądały olśniewająco. Żadne drzewo nie miało tak pięknych kwiatów. I kształt, i wielkość, i kolor. Wszystko w doskonałej harmonii.
Słoń i Stary Szczur siedzieli pod Jabłonką i patrzyli na świat. Za sobą czuli oddech Lasu, a przed nimi Łąka umajona, tętniąca życiem, ciągnąca się aż po horyzont. Słoń podziwiał unoszące się nad nią roje. Pierwszy raz spostrzegł, że ten fruwający drobiazg odtwarza figury skomplikowanego tańca, którego sens jest jeszcze przed nim ukryty, ale już daje się podziwiać jego piękno.
– Jak się wyostrza wzrok w takiej chwili. Zaczynam lepiej widzieć rzeczy małe – pomyślał Słoń.
Stary Szczur wszedł do norki, przez dłuższą chwilę bardzo dokładnie przyglądał się wnętrzu. Potem z półki nad kominkiem wziął fujarkę z wierzby i podał Słoniowi.
Jabłonka była tak piękna, że zlatywały się do niej pszczoły ze wszystkich stron Lasu. Wkrótce na każdym kwiecie siedziała przynajmniej jedna pszczoła, a wszystkie kreśliły ten sam od pokoleń znak. A kwiat, na którym zakreślono znak, gasł. I tak na ziemie spadł pierwszy płatek.
Siedzieli na ławce już bardzo długo, aż pokrył ich białoróżowy całun.
– Na mnie już czas. Cześć, Słoniu – powiedział i poszedł stronę horyzontu. Słoń stał pod Jabłonką i patrzył za oddalającym się Szczurem. Odleciały pszczoły, spadł ostatni płatek, zapadła cisza tak głęboka, że słychać było jak nie krąży krew.
Słoń wrócił do domu
– Stary Szczur odszedł – powiedziała Wiewiórka.
– Tak… – powiedział Słoń z cichym westchnieniem i odłożył fujarkę na półkę nad kominkiem.

6 komentarzy

  1. Uch! Jestem pod wrażeniem. Mocna rzecz. Koniec początku? Odwieczny cykl? Następstwo?… Dobrze jest nie wiedzieć. I dobrze jest roztrząsać 🙂 Zastanawiam się też, co by się stało, gdyby zrezygnować ze słów „znak ósemki”? Znak dołączyłby wtedy do „kwestii roztrząsalnych” 😉

    maciek

Możliwość komentowania została wyłączona.