Jaką kołysankę mruczy mieszkańcom Chełmsko? Czy klekoczą w niej tkackie maszyny, czy po ulicach przechadza się – koniecznie gruby i z zegarkiem na złotym łańcuchu – burmistrz? A może pachnie tam nowym asfaltem na ulicach błyszczących kolorowymi elewacjami? A może po prostu słychać tylko zegar wybijający nieśpiesznie kolejne godziny nocy? Dobranoc Chełmsko, słodkich snów.